22 października (czwartek) w auli biblioteki wysłuchaliśmy wykładu ks. dra Jerzego Smolenia pt. Czy zawsze trzeba krzyczeć, by dzieci nas słuchały. Licznie zebrani rodzice i nauczyciele z zainteresowaniem wysłuchali poruszanych podczas spotkania zagadnień, które mogą być pomocne w procesie wychowawczym. Organizatorem spotkania była Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna działająca przy Stowarzyszeniu „Przystań” w Tymbarku.
Ogromne tempo życia powoduje, że wciąż brakuje nam czasu i cierpliwości dla naszych dzieci. Często w natłoku codziennego życia zapominamy, że popełniamy te same błędy wychowawcze, których doświadczyliśmy w dzieciństwie - przenosimy je na własne dzieci. Brak cierpliwości i czasu odbija się na relacjach pomiędzy rodzicami a dziećmi. Agresywne zachowanie wobec dzieci rani je, gdyż nie umiemy rozmawiać i nawiązać właściwego porozumienia. Do każdego dziecka trzeba podchodzić z miłością i cierpliwością. Mówienie podniesionym głosem odbiera godność drugiej osoby. Wprowadzając dyscyplinę należy określić jasne zasady. Tak jak każdy dorosły również dziecko ma prawo do popełniania błędów. Dobrą metodą jest zaskoczenie, wtedy wzbudzamy zaciekawienie i wyzwalamy zaangażowanie. Indywidualne zadania spowodują, że będą się czuły wyróżnione. Należy określić przejrzyste reguły gry. Krzyk nie jest dobrym rozwiązaniem, natomiast aktywizacja jak największej liczby uczniów podczas zajęć powoduje, że lekcje są interesujące i uczniowie czują się zainteresowani tematem. W książce Gordona Wychowanie bez porażek określono poszczególne etapy rozwiązywania konfliktów. Najważniejszym z nich to zdefiniowanie problemu w kategorii potrzeb. W sytuacji konfliktowej zarówno rodzic, jak i dziecko powinni się określić, jakie są ich wzajemne oczekiwania. Dobre rozwiązanie to takie, z którego każda ze stron będzie zadowolona.
NA BIAŁYCH POLAKÓW OBŁAWA, Wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 19
Skrywana historia drugiej wojny polsko-sowieckiej. Sowieci nacierali ławą. Załogę pierwszego samochodu pancernego wystrzelał z lotniczego karabinu maszynowego kapral "Spłonka", drugi pojazd został zniszczony granatem. Wkrótce partyzanci zlikwidowali sowieckie dowództwo, nieprzyja...